Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jack Krauser
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:44, 11 Maj 2010 Temat postu: Początek... |
|
|
" Jack zaraz lądujemy." Pilot zwrócił się do siedzącego obok mężczyzny, ten wstał i podszedł do jednego z dwóch wyjść. Spojrzał na wieżę zegarową, na której znajdowało się małe lotnisko dla helikopterów. Na dworze padał deszcz. Mężczyzna westchnął. "Nienawidzę takiej pogody."
W pewnej chwili wnętrzem coś szarpnęło. Podczas lądowania na helikopter wskoczyła jakaś dziwna istota, była podobnej postury jak dorosły człowiek, różniła się tym, że miała na rękach pazury i poruszała się z dużą zwinnością. Potwór próbował dobrać się do Jack'a, lecz ten w ostatniej chwili uskoczył przed atakiem. Chwilę później mężczyzna usłyszał dziwne dźwięki dochodzące z kabiny pilota, wchodząc tam zauważył tylko pozostałości po korpusie pilota, nie zdołał uchylić się przed atakiem potwora. Maszyna zaczęła spadać coraz szybciej. Jack nie próbując jej ratować chwycił za jedną z lin. Powoli zaczął spuszczać się w dół, uważając na dziwnego stwora. Szarpany przez upadającą maszynę odpiął linę w ostatniej chwili. Poturlał się na płycie lotniska, po czym stał otrzepał się z kurzu i chwycił za krótkofalówkę. Okazało się, że urządzenie zostało uszkodzone podczas upadku.
"Cholera, muszę jakoś skontaktować się z HQ" - Jack udał się do wyjścia. Na schodach usłyszał dziwne jęki, poszedł w ich kierunku. Okazało się, że był to...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Admin
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:47, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Tamten teren przeszukiwany był przez 5 cleaners'ów w kombinezonach maskujących, cieżko ich dostrzec gdyż wydają się przeźroczyści...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Krauser
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:59, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Hmm, ciekawe czego one tutaj szukają?" Jack schował się za jedną ze ścian. Na ziemi leżał kawałek rury. Mężczyzna wziął go i rzucił w przeciwną stronę, na której były Cleanery. Czekając na ich reakcję ukucnął i wymierzył w jednego z nich...po czym strzelił.
Ostatnio zmieniony przez Jack Krauser dnia Wto 20:14, 11 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:11, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wraz z dźwiękiem upadającej stali wszyscy cleanersi zwrócili się w kierunku źródła dźwięku z wymierzonymi weń karabinami maszynowymi. Gdy zobaczyli że to tylko kawał metalu opuścili broń. - Spokojnie chłopcy to tylko... Słowa cleanersa zostały przerwane przez wystrzał z pistoletu. Chwila ciszy i ciało cleanersa opadło na ziemię. - Znaleźć mi tego sukinsyna! Zastrzelić na miejscu... Albo nie zostawcie go mnie. Rozproszyć się.
Po chwili każdy Cleaners ruszył w innym kierunku z karabinem maszynowym w dłoni przeczesując pomieszczenie w poszukiwaniu Jacka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Krauser
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:27, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
"Cholera" zaklną Jack. Po chwili przyległ do ściany, wyciągnął nóż i czekając na jednego z Cleanerów spowolnił oddech. Gdy jeden z nich podszedł do niego na dostateczną odległość Jack podciął mu gardło, chwycił za jego karabin i broniąc się jego ciałem strzelił salwą w następnego...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:46, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Akcja Krausera przebiegła bez zarzutu. Cleaners nawet nie jękną gdy Krauser poderżną mu gardło. Serią Jack ściął kolejnego Cleanersa. Trzeci jak dureń zaczął strzelać w Jacka podczas gdy ten zasłonił się ciałem jego kolegi i skosił go. Czwarty był już mądrzejszy i skoczył za kolumnę. W kierunku Jacka leci właśnie granat odłamkowy. Nawet żywa [a raczej martwa] tarcza go nie osłoni przed granatem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jack Krauser
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:58, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jack szybkim ruchem odbił ciałem Cleanera granat w stronę,z której leciał. Po czym odrzucił ciało odskoczył na bok, był blisko kolumny. W ułamek sekundy strzelił serią w granat tak by ten wybuchł blisko Cleanera. Po tym schował się za kolumnę...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:04, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jackowi udało się odbić granat jednakże owy granat wybuchł za wcześnie. Przed kolumną. Cleaners nie został nawet draśnięty.
-Tylko na tyle cię stać?!
Tym razem Jack usłyszał jakieś dziwne zawodzenie i wycie. Słyszał też tupot stóp... A raczej jakby coś ślamazarnie się ciągnęło po podłodze.
- Dawaj. Wychyl się... O kur...
Ostatnie słowo Cleanersa coś przerwało. Po chwili w całym pomieszczeniu rozległ się krzyk bólu i kilka przerwanych serii z karabinu. Miną moment i nie było nic słychać poza trzaskami pękających kości i dźwięków rozrywanej skóry.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|