Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:20, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wychodzisz i nikogo nie widzisz. Pusto cicho i spokojnie. Gdyby nie to że gdzieś tam kryją się ci ludzie był by to raj. A tym czasem mamy piekło w pełnej okazałości. A ogórki były świeże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:21, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rebecca znowu wraca na ulice, musi wrócic do helikoptera po bandaże...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:30, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
W helikopterze było medykamentów jak na lekarstwo. Bandaże leki spreye i wiele innych przedmiotów. Łącznie z tych leków można było ułożyć 4 apteczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:32, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rebecca bierze do swojej podręcznej torby 4 apteczki i opuszcza helikopter kierujac sie przed siebie...
-ani żywej duszy, zostałam sama...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:41, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rebecca szła i szła. W pewnym momencie straciła nadzieje że jest tu ktoś normalny. I w tym samym momencie usłyszała huk tłuczonego szkła. Odruchowo spojrzała w kierunku odgłosu i ujrzała całkiem nie daleko człowieka wyskakującego przez okno z budynku szpitala i lądującego na dachu innego budynku. Czyżby jednak ktoś tu przetrwał? Takie pytanie i nie odparta chęć sprawdzenia czy to zwykły człowiek krążyły po głowie Rebecci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:57, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Coś mi pokazuje ten dziwny człowiek, jednak nie jestem sama...
Rebecca przyspiesza i znajduje rurę po której sie wspina na dach na którym stoi człowiek... Będac juz na dachu zaczęła zadawac pytania...
-Kim jesteś i co tu robisz??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:14, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Spokojnie policjantko. Carlos zaśmiał się bo pytania zadaje prawie jak policjant na miejscu zbrodni. W pewnym momencie zakręciło mu się w głowie i upadł na ziemię. Poczuł dziwny ból z ramienia. Spojrzał. Pół ramienia rozcięte przez spory kawał szkła. - Cholera wiedziałem że to nie będzie dobry pomysł by wyskoczyć przez tamto okno. Ah wybacz maniery nie przedstawiłem się. Carlos Oliveira członek oddziału delta UBCS. Co tu robię? Na pociąg się spóźniłem od co. A naprawdę nie wiem. Biegłem na pociąg który miał mnie zabrać do bazy pod racoon. Już widziałem wagony jednak w pewnym momencie padłem na glebę i... Nie wiem czułem ukłucie w szyje. Chyba jakiś sukinkot mnie uśpił. Ale po co i dlaczego skoro i tak miałem tu trafić i ratować cywilów? Nie wiem. Wiem że na ulicy wskazywałem ci jakieś monstrum które urwało głowę kucharce w tamtym szpitalu z którego wyskoczyłem uciekając przed zombi. No dobra teraz powinienem się czegoś dowiedzieć o tobie... Powiesz coś? Po zakończeniu swojej kwestii Carlos wyciągną z ramienia kawał szkła. Krew lała się potokiem od rozcięcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:19, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jestem rebecca Chambers, mój oddział wykrył że tutaj znajduję się sporo źródeł ciepła i polecielismy to sprawdzić a potem dostaliśmy w wirnik rakietą, oddziałw ypchnał mnie z helikoptera dzięki temu przezyłam a poxniej oni ożyli i szli zamną nicyzm jakies potowory, ja nie rozumiem co się tutaj dzieję, mielismy tylko odbic cywilów i odleciec... Ty krwawisz, jestem jednostka medyczną zaraz cie opatrze...
Owineła delikatnie wokół ramienia Carlosa bandażem.
Ostatnio zmieniony przez Rebecca Chambers dnia Pią 19:22, 26 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:33, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Dzięki. Carlos uśmiechną się i pozwolił opatrzeć swoje ramię. - Moje zadanie nie różniło się od twojego. Ratować cywili przed zagrożeniem biologicznym. Ale cholera nie sądziłem że zagrożenie biologiczne to będą żywe trupy kanibale i jakieś zmutowane bestie urywające łby. A teraz siedzimy obydwoje w tym po uszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 19:50, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Chciałabym dowiedziec się kto za tym wszystkim stoi i kto zestrzelił mój helikopter... Tyle pytań a tak mało odpowiedzi... To co daelj z nami będzie, musimy zrobic jakiś ruch...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:04, 26 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Też mi się zdaje że musimy coś zrobić. Carlosa zaczęło coś uwierać w nogawce. Z ciekawości sprawdził co to jest. Z małej kieszonki wyją małą książeczkę. - Co to ma być? Carlos otworzył. " Witaj Carlosie Oliveiro. Jak widzisz spóźniłeś się na pociąg. Ale jesteś u celu. W racoon city. Twoi koledzy zapewne są już zabijani przez zombi i różnorakie bronie bioorganiczne. Ale do rzeczy. Dałem ci możliwość przetrwania. W tej książeczce masz opis kilku z przeciwników z których spotkasz. Życze powodzenia. Będę cię obserwował. Z poważaniem Albert Wesker dowódca STARS" - Że co? Rebecca znasz gościa o imieniu i nazwisko Albert Wesker? Carlos zaczął wertować kartki na każdej z nich był opis różnych przeciwników. Zombi,Cerberusów,hunterów. Dzienniczek mały ale gruby w informacje. Dzięki temu Carlos uzyskał wiedzę o słabych punktach przeciwników. - Musimy zdobyć lepszą broń. Wiesz gdzie można taką znaleźć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:11, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Albert... Albert... Coś sobie przypominam...
-Uważaj moja droga bo wkrótce się zacznie...
-Gośc w czarnych okularach, nigdy ich nie zdejmował... o sobie za wiele nie mówił... A co do broni to pewnie na posterunku policji znajdziemy coś przydatnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:17, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Hym. Komisariat mówisz? Prowadź zatem ja jestem tutaj dopiero od kilku minut. W dodatku żadnej mapy. Jak ja nie lubię takich scenariuszy. Po zebraniu amunicji na komisariacie trzeba pomyśleć co dalej. Chyba wiadomo że musimy uciec stąd. Carlos podniósł się na nogi. Jeszcze trochę się chwiał ale krwotok zatamowany. Wyją magazynek i sprawdził ilość naboji. - 13 naboji. Pechowa liczba prawda? Po czym załadował z powrotem i odbezpieczył broń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:21, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nic sie nie zmieniło tutaj, żyłam tutaj kiedys było to spokojne tętniące zyciem miasto... Dobra chodźmy więc... tędy, skrócimy sobie droge pomiedzy budynkami...
Rebecca chciała zeskoczyć z dachu...
-Ups...
Ostatnio zmieniony przez Rebecca Chambers dnia Sob 11:31, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:26, 27 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeśli nie uprawiasz parkouru to lepiej zejdźmy na ulicę. Jeśli nie pamiętasz stoimy na dachu budynku. Carlos zaśmiał się po czym znalezionym zejściem na dół zaczął iść po schodach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|