Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:20, 02 Kwi 2010 Temat postu: Kolejny paskudny dzień |
|
|
--A mama mówiła że palenie szkodzi-- mruknął sam do siebie Bary uśmiechając się paskudnie pod nosem.
Szybkim krokiem przemierza zaułki biegnąc w stronę komisariatu, na jednym z wylotów zauważa stojący na środku drogi radiowóz.
--UFF mam farta-- Bary bacznie się rozglądając podchodzi do radiowozu po czym jeżeli nie kręcą się koło niego zombi przeszukuje go w poszukiwaniu broni i amunicji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:29, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Czy aby Barry się nie zagalopował? Chociaż może nie ale radiowóz był pusty. No i tu jest pies [co za trafne określenie] pogrzebany. Bo gdy Barry przeszukiwał radiowóz usłyszał warczenie psów. Gdyby to był jeden to by była błahostka. Ale było słychać warczenie kilku psów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:34, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Barryy wskakuje za kierownice radiowozu i zatrzaskuje za sobą drzwi, zamyka wszystkie drzwi od środka po czym uruchamia samochód i kieruje go drogą w kierunku komisariatu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:39, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Radiowóz odpalił i Barry odjechał w kierunku komisariatu. Po drodze wjechał jak kosiarką w grupę zombi. Barry jechał i jechał. W pewnej momencie słyszy jęki. Dosyć blisko. Po chwili czuje nacisk na barku. Zombi autostopowicz próbuję go podgryźć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:45, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bary nie przestając prowadzić samochodu lewą ręką celuje w siedzącego za nim zumbiego tak by rozwalić mu ten zakuty łeb i pociąga za spust pistoletu.
Ostatnio zmieniony przez Barry Burton dnia Pią 17:46, 02 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:48, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Mózg zombiaka pięknie przyozdobił tylną szybę radiowozu. Jednak podział uwagi nie był dobrym pomysłem bo Barry wjechał w słup telegraficzny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:56, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Bary odpina pasy i przeszukuje znajdującego się z tyłu całkiem już martwego pasażera na gapę.
Wszystko co znajdzie ładuje do kieszeni, po czym szybkim biegiem kieruje się w kierunku widocznego nieopodal komisariatu.
Baryy wpada przez otwartą na oścież bramę komisariatu,dopada drzwi wejściowych po czym po otwarciu ich wpada do środka i zamyka za sobą drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:59, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Znalazł... O cholera. Znalazł Colta pythona ale bez amunicji. [z/t na komisariat]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|