Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:04, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Kawał drogi powiadasz? To chyba musimy się dozbroić, bo ulice są pełne zainfekowanych, a my specjalnie dużo towaru nie mamy.
Gdzie policja trzyma broń?''
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:17, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Broń, pokaże ci...
udali sie do zbrojowni policyjnej...
-Ups nic juz tutaj nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Rebecca Chambers dnia Śro 17:27, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:36, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"No to nie wesoło. Z tym co mamy nie damy rady ewentualnym chmarom, że o naszym dziwnym koledze nie wspomnę.
Jakiś inne miejsce gdzie możemy zdobyć broń?
A może weźmiemy sprzęt rannego kolegi i tego uprowadzonego?"
Ostatnio zmieniony przez Billy Coen dnia Śro 17:48, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:49, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Całkiem dobra myśl to chodźmy.
Rebecca biegnie do pomieszczenia gdzie leży nieprzytomny Barry.
-Nadążasz?
Ostatnio zmieniony przez Rebecca Chambers dnia Śro 17:59, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:06, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Ta... Ty słuchaj, jak tu szedłem natknąłem na jakiś kolesi, strzelali do mnie i w ogóle, i mieli maski gazowe, znasz ich?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:10, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Też miałam z nimi do czynienia , nazywają siebie "Cleaners". Pracuja dla Weskera tyle o nich wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:11, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Aha, no to niedobrze, bo o il e zombie są tępe to tamci kolesie są zorganizowani.
No ale potem się martwić będziemy, co bierzemy? Nie możemy go zostawić gołego."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:27, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Barremu lepiej nic nie gwizdnij bo się obudzi i będzie bardzo zły... a to ten sprzet carlosa, łap!
Rebecca rzuca Billemu M870P lecz bez amunicji
-Amunicję trzeba sobie znaleźć.
Rebecca bierze Assault Riflle z 550 pociskami.
Ostatnio zmieniony przez Rebecca Chambers dnia Śro 18:32, 14 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:31, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
"Dobra coś tam mamy. Ruszamy do boju, prowadź Rebecca."
Billy ma przeczucie że pożałują decyzji o pozostawieniu sprzętu Barry'ego, niemniej jednak rozumie argument Rebecci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rebecca Chambers
Dołączył: 26 Mar 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:34, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Dobra to ruszamy w takim wypadku do fabryki śmierci...
Biegiem Rebecca udaje się do drzwi wyjściowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Billy Coen
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:36, 14 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Billy podąża za nią. Zastanawia się jaki będzie finał tej wycieczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:17, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Minęła dłuższa chwila zanim Bary doszedł do siebie. --Kurwa jego mać-- warknął potężnie obolały mężczyzna, lewa ręka odruchowo wędruje do obolałej głowy.
Po kilku minutach Bary wstaje i rozgląda się za Rebecą i tym dziwnym facetem którego mało nie sprzątnął z Gatlinga.
Nie zauważywszy nikogo w okolicy Bary wolno człapie się do pokoju S.T.A.R.S zamyka za sobą drzwi na zamek i wolnym krokiem człapie do swojego biurka. --Gdzie te cholerne prochy-- mężczyzna przeszukuje szufladę biurka w poszukiwaniu tabletek przeciwbólowych.
Po znalezieniu ich łyka od razu kilka sztuk.
Po chwili Bary odkłada wszystkie swoje klamoty na biurko, podchodzi do szafy z ubraniami i wyciąga z niej swój bojowy struj S.T.A.R.S. Bary jeszcze z niego nie korzystał, ale cóż w końcu nadszedł ten moment.
Po kilku minutach Bary przebrał się w maskujący struj bojowy na to założył kamizelkę kuloodporną z logiem S.T.A.R.S. Przez dłuższą chwilę zajmuje mu skompletowanie hełmu ale w końcu mu się to udaje.
Swoje rzeczy Bary wiesza na miejscu wyposażenia, do tego dołącza torbę z komponentami radia która została w pokoju.
Bary unosi radio --Rebeca odezwij się, gdzie jesteś-- mężczyzna przez kilka chwil oczekuje na odpowiedż.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:28, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
W krótkofalówce cisza. Nawet po powtórzeniu wezwania kilkukrotnie nic z tego. Jeśli już to Rebecca zapewne ruszy za Carlosem. A gdzie może iść taki stwór jak Nemesis? Oczywiście do laboratorium umbrelli znanego jako fabryka śmierci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barry Burton
Game master
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:35, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Komu w drogę temu pora, Bary zbiera swoje klamoty i wychodzi wolnym krokiem z komisariatu kierując się do tzw Fabryki Śmierci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carlos Oliveira
Administrator
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:51, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Carlos wraz z resztą drużyny wkroczył na teren budynku RPD. - No dobra Rebecca prowadź. Ja tu byłem jedynie kilka chwil i pojęcia nie mam jak stąd trafić do pokoju STARS. Stwierdził co było prawdą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|